Weekendowo
Dziś weekendowo wcale nie jest. Każdy pracuje na 200% i końca dnia nie widać. Co roku gorący okres świąteczny obejmuje niczego nie spodziewających się konsumentów, których należy zaspokoić. Zagonieni ludzie wpadają do hipermarketów po prezenty dla bliskich i w pośpiechu porywają to, co aktualnie stoi na półkach. A to już zależy od całej gromady specjalistów zajmujących się promocją tych, a nie innych towarów.Manipulacja w telewizji, na bannerach reklamowych, na ulotkach, dosłownie wszędzie to efekt ciężkiej pracy specjalistów od reklamy. To od nich zależy, czym się dzieci będą bawić albo jakim drobiazgiem mąż uszczęśliwi żonę. Pozornie wszyscy dokonują własnych wyborów, ale one wszystkie są nakierowane z góry. Przerażające.