kilka linków jeszcze
http://guugl.az.pl/receprecz-odtybetu-4/ - trochę na temat konkursu i Tybetu. Ciekawe, czy nie ma zbyt dużego zagęszczenia słów, z których składa się fraza.... Trza testa zrobić.
http://chinom-receprecz-odtybetu.blogi.pl/ - tu zapraszam do komentowania. Taki barek za rogiem, do poplotkowania
http://teksty.szkoleniowe.pl/wolnosc-slowa-w-chinach/ - to też trzeba podlinkować. Ciekawe, ile teraz kosztowałoby zlecenie wypozycjonowania tej frazy;) Czas wysłać kilka e-maili.
Ograniczanie wolności religii
Rząd ChRL poddaje praktyki religijne i miejsca kultu ścisłej kontroli. Zezwalając na odprawianie dewocyjnych obrzędów i rytuałów, nie toleruje niczego, co mogłoby się wiązać z Dalajlamą lub stanowić przejaw „separatyzmu". Oficjalne media piętnują „Dalaja" i kwestionują jego autorytet duchowy. Władze centralne i lokalne często powtarzają, że dialog z Dalajlamą - „separatystą", który dąży do „podzielenia macierzy" - jest niemożliwy, gdyż jego czyny zadają kłam publicznym zapewnieniom, iż nie opowiada się za niepodległością Tybetu. W 2003 roku zaczęto egzekwować zakaz posiadania zdjęć Dalajlamy w tybetańskich regionach poza granicami TRA. Mieszkańcom prefektury Kardze grożono nawet, że będą karani za to „przestępstwo" konfiskatą ziemi.
Większość Tybetańczyków praktykuje buddyzm - również urzędnicy i członkowie partii. Niemal tysiąc duchownych piastuje różne funkcje w lokalnych zgromadzeniach ludowych i komitetach Ogólnochińskiej Ludowej Politycznej Konferencji Konsultatywnej. Władze wymagają jednak, by członkowie KPCh i osoby pracujące dla rządu przestrzegały partyjnej zasady ateizmu. Przed siedmiu laty ogłoszono kampanię promowania ateizmu i nauki, która, jak informowano, ma podnieść kwalifikacje urzędników państwowych. Ze szczególną gorliwością wprowadzano ją w szkołach, wpajając dzieciom, że praktykowanie buddyzmu jest „wyrazem zacofania" i „kłodą na drodze postępu".
Dodaj komentarz